Smart City i Smart Village są obecnie coraz częściej poruszanymi tematami i łatwo dostrzec, że są one przyszłością dla wszystkich państw. Jakie są ciekawostki na temat inteligentnych miast?

Ciekawostki o Smart City

Trzy generacje Smart City

Podział na różne generacje Smart City został wykorzystany przez Boyda Cohena, naukowca z EADA Business School, który zajmuje się tematem smart city. W trakcie swoich badań i analiz uznał, że aktualnie można wskazać trzy kategorie działań, opierających się o nowoczesne technologie.

Przeczytaj również: Tym dokładnie wyróżnia się Smart City 3.0.

Smart City 1.0, zgodnie z nazwą, to pierwsze stadium rozwoju inteligentnych miast i tu najczęściej za rozwój odpowiadają giganci sektora usług informatyczno-telekomunikacyjnych, które sprzedawały swoje gotowe rozwiązania, i w tym przypadku nie zwracano szczególnej uwagi na to, czy realnie rozwiązują jakiekolwiek problemy. Dalej mamy Smart City 2.0. W tym przypadku inicjatorem zmian stają się władze lokalne. Poszukują one odpowiednich rozwiązań, aby rozwiązać występujące problemy, co ma przełożyć się bezpośrednio na poprawę życia mieszkańców. Wybór samych technologii oraz partnerów odbywa się w znacznie bardziej przemyślany sposób i w zasadzie obecnie dominuje właśnie ta generacja smart city. Smart City 3.0 opiera się na inicjatywie wszystkich: lokalnych władz, firm technologicznych oraz obywateli. To właśnie ostatnia z wymienionych grup ma mieć duży wpływ na dany region i jego rozwój, co finalnie ma przełożyć się na wyższy poziom życia oraz szybsze wprowadzanie innowacji.

Google i Bill Gates tworzą własne Smart City

Warto w tym wszystkim wspomnieć o tym, że również giganci rynku IT dostrzegli ogromny potencjał smart cities. Szczególnie głośno było o Sidewalk Labs, które to jest częścią Alphabet, w ramach którego działa, m.in. Google. Amerykanie postanowili stworzyć wzorowe inteligentne miasto, jednak sami mieszkańcy nieszczególnie optymistycznie do niego podeszli, głównie z obawy o swoją prywatność. Nic dziwnego, skoro Sidewalk Labs czerpie pełnymi garściami najbardziej z pierwszej generacji Smart City.

Sprawdź też: Oto 10 najbardziej inteligentnych miast świata.

Ciekawiej wygląda to w przypadku Belmont. Za tą inwestycją stoi Bill Gates.
Belmont ma docelowo składać się z 80 tysięcy domostw i stać się domem dla około 190 – 200 tysięcy osób. Finalnie 4800 arów zostanie przeznaczonych na strefę dla przemysłu, biur oraz lokali usługowo-sprzedażowych, 3400 arów pozostanie wolną przestrzenią, z kolei 470 arów będzie dla szkół.
Smart City od Billa Gatesa jest projektowane pod kątem możliwie jak najlepszych technologii. Wysoka prędkość internetu, centra danych, autonomiczne pojazdy, nie tylko samochody osobowe, zautomatyzowana logistyka i przemysł 4.0 – na tym opierać będzie się Belmont. W tym wszystkim widać jednak, że na razie nie pojawiają się żadne informacje odnośnie strategii na aktywizację przyszłych mieszkańców czy zapewnianie przyjaznego otoczenia

Przeczytaj również: Czym będzie Smart City od Billa Gatesa?

88 prawdziwych smart cities do 2025 roku

Według danych londyńskiego IHS Markit, do 2025 roku na świecie ma być co najmniej 88 prawdziwych smart cities, w których uda się skutecznie pokonać pierwszy etap transformacji, bądź być w zaawansowanej fazie. Co ciekawe, prym mają wieść Azja i Europa. Na pierwszym z wymienionych kontynentów ma być co najmniej 32 inteligentne miasta, na Starym Kontynencie kolejne 31, z kolei w obu Amerykach pojawi się 25 smart cities.

Przeczytaj również:Co to Smart City?

Bezemisyjna przyszłość inteligentnych miast

Ogromny nacisk kładzie się na ochronę środowiska oraz redukcję zużycia produktów, których nie da się potem poddać recyklingowi. Warto dodać, że ekologiczny wskaźnik miasta ma wpływ na ocenę miasta w wielu kategoriach. Amsterdam zadeklarował się, że do 2025 roku stanie się pierwszym miastem w Europie, które będzie prawdziwi bezemisyjne. W ślad za stolicą Holandii chcą pójść pozostałe miasta, więc to jedynie kwestia czasu, a za tym idzie również zakaz wjazdu samochodów z silnikami spalinowymi do centrum.

Prawie 70% ludzi będzie mieszkało w miastach do 2050

Jednym z najważniejszych powodów, dla których rozwój strategii i rozwiązań dla Smart City jest kluczowy, pozostaje to, że do 2040 roku aż 65% ludzkości będzie mieszkać w miastach, z kolei kolejne dziesięciolecie pozwoli na osiągnięcie wyniku aż 68%. To będzie wymagało od władz miasta znacznie sprawniejszej organizacji. Trzeba przyznać, że w tym przypadku nieocenione pozostaną najnowsze technologie, które zadbają o zoptymalizowanie każdego procesu oraz automatyzację wielu rzeczy. Tu w szczególności można wspomnieć o takich zmianach w obrębie spraw urzędowych. Warto dodać, że już teraz codziennie 1,3 miliona ludzi przenosi się do miast.

Przeczytaj również: Co da sztuczna inteligencja w Smart City?

 

Autonomiczne pojazdy zlikwidują korki

Według różnych szacunków aż 40% korków na świecie generowanych jest przez kierowców, którzy nieskutecznie szukają wolnego miejsca parkingowego. Na szczęście szykuje się na to rozwiązanie. Pierwszą częścią będą inteligentne systemy parkingowe, które pozwolą na komunikowanie się we wspólnej sieci i wysyłanie informacji na temat wolnych oraz zajętych miejsc. Naturalnie takie projekty są raczej na wczesnym etapie, ale docelowo będą stanowić ważny komponent całego Smart City. Należy w końcu dodać, że będą one komunikowały się również z samochodami autonomicznymi.

W ten sposób przechodzimy zresztą do samojeżdżących pojazdów. Dzięki integracji z całą infrastrukturą miejską, będą w stanie w możliwie najszybszy i płynny sposób dotrzeć do celu podróży. Przez wiele osób to jedna z największych innowacji, do jakiej dojdzie w ciągu najbliższych dziesięcioleci.

Wszędzie Internet Rzeczy

Internet Rzeczy to niezwykle szerokie pojęcie. W zasadzie można je określić mianem urządzeń, które zbierają lub generują dane i mają dostęp do internetu, dzięki czemu są w stanie je wysyłać. Pod tym zwrotem odnajdziemy nowoczesne czujniki jakości powietrza, inteligentne oświetlenie, smartfony czy autonomiczne samochody. W zasadzie Internet Rzeczy to najważniejszy element pierwszej generacji Smart City 1.0. Sam w sobie pozwala na automatyzację wielu procesów, jednak bez odpowiedniej strategii wdrożenia pozostaje jedynie technologiczną ciekawostką. Dobrze jednak, że teraz w Smart City kładzie się nacisk na stosowanie rzeczywiście potrzebnych urządzeń, które przede wszystkim mają poprawiać standard życia.

Kilkadziesiąt miliardów na rozwój smart cities

Mocna pozycja Smart Cities w długoterminowych strategiach rozwoju powoduje, że w wielu krajach władze decydują się na poważne inwestycje w ich rozwój. Chiny zainwestowały 16 miliardów dolarów, aby rozwinąć 193 miejscowości i wspomóc ich strefy ekonomiczne. Indie z kolei postanowiły zainwestować 15 miliardów dolarów dla 100 smart cities do 2022 roku, z kolei Singapur 13 miliardów na inwestycję z zakresu nowych technologii dla smart kraju.

Warto tu wspomnieć także o Ministerstwie Transportu w USA, które w 2016 zainwestowało 165 milionów dolarów w rozwiązania dla smart cities. Australia natomiast uznała, że 50 milionów dolarów australijskich będzie odpowiednią kwotą na rozpoczęcie nowego projektu dla Smart Cities, w które zostało zaangażowane każde miasto. W czołówce znajduje się także cała Unia Europejska. Komisja Europejska zdecydowała się na inwestycję 365 milionów euro w ramach projektu Europejskiej Współpracy dla Smart Cities i Społeczeństw, którego głównym zadaniem jest usprawnienie współpracy na linii miasta – firmy technologiczne.

Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu

Niezwykle ważne w ogromnych metropoliach są reakcje służb ratowniczych na potencjalne zdarzenia. Sercem systemu pozostaje monitoring miejski, który analizuje niebezpieczne sytuacje i z wykorzystaniem sztucznej inteligencji potrafi przewidzieć, czy dojdzie do niebezpiecznej sytuacji. Z takich nowinek technologicznych korzystają już, np. San Francisco czy Los Angeles. W ich przypadku takie rozwiązanie wykazuje się skutecznością w przewidywaniu wypadków na poziomie aż 85%!

Otwarty dostęp do danych

Smart Cities oznacza również zapewnienie mieszkańców możliwości wpływania na rozwój miasta i skuteczne wykorzystywanie jego możliwości. W tym wszystkim spore znaczenie mają platformy z otwartym dostępem do danych miejskich. Te źródła informacje mogą zostać wykorzystane w dowolny sposób i mają za zadanie pobudzić kreatywność społeczeństwa oraz pozwolić na opracowanie kolejnych rozwiązań, które poprawią jakość życia w miastach.

Lepsza symbioza miast ze środowiskiem

Nowoczesne rozwiązania pozwolą na skuteczne przewidywanie potencjalnych katastrof naturalnych. Już teraz możemy zauważyć projekt Ubran Flood ufundowany przez Unię Europejską, który opiera się na sensorach gromadzących dane. Chodzi tu o zaawansowany monitoring i zostało ono zastosowane w, m.in. Amsterdamie, Bostonie w Wielkiej Brytanii czy Rhine w Niemczech. Ogółem monitoring środowiska może dotyczyć badania jakości powietrza, sprawdzania prawdopodobieństwa wystąpienia powodzi, jak robi to, np. Kopenhaga, czy przewidywania problemów z dostępem do wody pitnej.

Dynamiczny rozwój inteligentnych miast

Aktualnie Smart City i Smart Village to niezwykle dynamicznie rozwijający się sektor. Wciąż pojawiają się nowe rozwiązania, jeszcze lepsze metody współpracy na linii mieszkańcy – firmy – lokalne władze, a całość zyskuje coraz większe grono aktywnych działaczy. Niewątpliwie inteligentne regiony jeszcze zdołają nas niejednokrotnie zaskoczyć swoją kreatywnością.

źródło: Tomorrow Augmented, Smart City Hub